.06.2018
„Jeszcze mam czas do emerytury” - wiele osób czynnych zawodowo tak myśli. Nastawiamy się, że czeka nas finansowe El Dorado, złoty wiek, zbieranie owoców własnej pracy wykonywanej przez dekady. Każdy liczy na to, że na emeryturze wreszcie odpocznie, a wszelkie zmartwienia i obowiązki nie będą już zaprzątały głowy.
Nie będą. Pod jednym warunkiem - że sami przeanalizujemy naszą sytuację finansową, zaplanujemy wydatki, zaczniemy oszczędzać. Wtedy możemy pomyśleć o satysfakcjonującej emeryturze, zgromadzonej własnym sumptem i to przed upływem 65. roku życia. A możliwości jest co najmniej kilka.
Konsekwencje obniżonego wieku emerytalnego
Zanim przyjrzymy się możliwościom odkładania pieniędzy na wcześniejszą emeryturę warto przeanalizować kondycję systemu emerytalnego. A w szczególności konsekwencjom obniżenia wieku emerytalnego.
Z danych GUS-u wynika, że jeszcze w 2015 r. osób aktywnych zawodowo w wieku 55-64 lat było zaledwie 44 proc. Wskaźnik był jednym z najniższych w Europie. Dla porównania w Niemczech jest to 65 proc. a w Szwecji aż 75 proc. Obniżenie wieku emerytalnego z października 2017 r. może pogłębić zjawisko znikania osób w tej grupie wiekowej z rynku pracy. Szacunki mówią o 14 mln w 2038 r. a w 2060 r. już tylko 11 mln. To doprowadzi do zmniejszonych wpływów do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, z którego wypłacane są emerytury.
Część wniosków płynących z pobieżnych wyliczeń jest oczywista. Powstanie dziura w budżecie, a jej zasypanie może rocznie pochłaniać nawet 20 mld zł. Ale mogą pojawić się także skutki mniej oczywiste. Rynek pracy zmutuje do formy, w której premiowani będą mężczyźni. A to dlatego, że istnieje rozbicie wieku emerytalnego – 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn. Pracodawcy w takiej rzeczywistości chętniej będą zatrudniali mężczyzn, którzy siłą rzeczy są zmuszeni do dłuższego, zawodowego stażu. Z ekonomicznej perspektywy nieuzasadnione pozostanie inwestowanie w rozwój kobiet. Nawet jeśli zdeklarują one chęć do dłuższej pracy, przedsiębiorca może nie chcieć podjąć ryzyka.
Wpadamy w swoiste „błędne koło”. Coraz mocniej będzie się pogłębiała liczba niepracujących po 55. roku życia, coraz mniej składek wpłynie do ZUS, a emerytury będą coraz niższe.
Wcześniejsza emerytura państwowa
W jakich okolicznościach możemy liczyć na wcześniejszą emeryturę państwową? Należy spełnić kilka wymogów. Pierwszym warunkiem jest data urodzenia. Na wcześniejszą emeryturę mogą liczyć ci, którzy urodzili się po 1 grudnia 1948 r. Dodatkowo pracowali w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze.
Ale to nie koniec. By zakwalifikować się do miana emeryta należy łącznie spełnić jeszcze kilka dodatkowych wymogów:
- kobiety muszą mieć co najmniej 55 lat, mężczyźni 60 lat,
- należy mieć udokumentowane okresy składkowe i nieskładkowe na dzień 1 stycznia 1999 r. Dla kobiet ten okres musi wynosić co najmniej 20 lat dla mężczyzn o 5 lat więcej. W zakresie tego okresu znaleźć się musi co najmniej 15 lat pracy w szczególnych warunkach,
- osoby spełniające powyższe warunki nie przystąpiły do OFE, a jeśli przystąpiły są zobligowane do złożenia wniosku przekazującego, za pośrednictwem ZUS, środki z OFE na dochody budżetu państwa.
Jeszcze wcześniej mogą przejść na emeryturę osoby wykonujące szczególne zawody, obejmujące pracę na statkach żeglugi powietrznej, morskiej, w portach handlowych czy przedsiębiorstwach, które obsługują port, w hutnictwie, związaną z usuwaniem azbestu, nurków i rybaków morskich, a także przy produkcji ołowiu i kadmu. Nie wystarczy jednak wykonywać taką pracę przez dowolny okres. Należy też spełniać wyżej wymienione warunki.
Na jakie kwoty mogą liczyć wcześniejsi emeryci?
Wszystko zależy od tego, w którym roku nabyli prawa do świadczeń emerytalnych. Ci, którzy przechodzili na emeryturę w latach 2009-2014 otrzymują emeryturę liczoną w tzw. sposób mieszany – częściowo wg starych zasad na podstawie art. 53 ustawy emerytalnej, częściowo w oparciu o nowe reguły wynikające z art. 26 ustawy emerytalnej.
Dla każdego roku z przedziału 2009 – 2014 emerytury wylicza się nieco inaczej:
- 2009 r. - 80 proc. emerytury obliczonej na podstawie art. 53 oraz 20 proc. emerytury obliczonej na podstawie art. 26,
- 2010 r. - 70 proc. emerytury obliczonej na podstawie art. 53 oraz 30 proc. emerytury obliczonej na podstawie art. 26,
- 2011 r. - 55 proc. emerytury obliczonej na podstawie art. 53 oraz 45 proc. emerytury obliczonej na podstawie art. 26,
- 2012 r. - 35 proc. emerytury obliczonej na podstawie art. 53 oraz 65 proc. emerytury obliczonej na podstawie art. 26,
- 2013 i 2014 r. - 20 proc. emerytury obliczonej na podstawie art. 53 oraz 80 proc. emerytury obliczonej na podstawie art. 26.
Każda osoba, która przystępuje do pobierania emerytury po 2015 r., pobiera świadczenie według art. 26 ustawy emerytalnej.
Samodzielne odkładanie na wcześniejszą emeryturę
Ciekawą konkluzją wydaje się ta wysnuta przez Michała Szafrańskiego. Na swoim blogu pisze on, że takie same możliwości oszczędzania ma osoba zarabiająca 4000 zł, jak i ta, która zarabia 12000 zł. Jednym z powodów, dla których szanse są równe jest to, że przy większych zarobkach podwyższa się status, kupujemy droższe samochody, bierzemy większe kredyty na dom. W rezultacie stałe koszty są niewspółmiernie wyższe niż te, które ma osoba z niższą pensją.
Przechodząc do meritum, sprawdźmy jakie mamy możliwości oszczędzania:
- oszczędzanie w IKE i IKZE – duże możliwości lokowania pieniędzy dają fundusze inwestycyjne. III filar to dobrowolne oszczędzanie emerytalne w postaci indywidualnego konta emerytalnego (IKE) lub indywidualnego konta zabezpieczenia emerytalnego (IKZE). Zarówno IKE jak i IKZE można prowadzić w banku w formie rachunku oszczędnościowego lub lokaty bankowej, domu maklerskim jako obligacje i akcje, funduszu emerytalnym, funduszu inwestycyjnym oraz w zakładzie ubezpieczeń na życie. Wybór odpowiedniego rodzaju oszczędzania warto przemyśleć pod kątem możliwości finansowych i ryzyka inwestycyjnego,
- inwestowanie w nieruchomości – ten sposób lokowania oszczędności ma jeden minus - trzeba te nieruchomości mieć i to dużo. Nawet najmniejsza kawalerka to wydatek znacznie przewyższający 100 tys. zł. Dopiero gdy dysponujemy takimi środkami, warto przemyśleć zakup mieszkania. W przypadku takiej inwestycji konieczne jest precyzyjne sprawdzenie potencjału nieruchomości, niezależnie od tego, czy jest to rynek wtórny czy pierwotny. Należy zapoznać się z planami zagospodarowania przestrzennego, połączeniami komunikacyjnymi, atrakcyjnością lokalizacji etc. To ważne pod kątem dalszych losów inwestycji. Kapitał w nią włożony będzie się zwracał, pod warunkiem, ze lokalizacja okaże się atrakcyjna dla wynajmujących. W ten sposób nie utracimy ciągłości w wynajmowaniu, a zarobki z wynajmu będzie można oszczędzić i przeznaczyć na emeryturę. Warto jednak obserwować zmieniający się rynek. Drożejące ceny mieszkań, które obniżają stopę zwrotu z inwestycji, a także programy rządowe, które stanowią konkurencję dla właścicieli mieszkań na wynajem powodują, że inwestycja w nieruchomość na wynajem nie wydaje się już tak intratna jak jeszcze pięć lat temu,
- odkładanie na rachunku oszczędnościowym i lokacie bankowej – to jedna z najpopularniejszych form gromadzenia środków na przyszłą emeryturę. Mamy pełną swobodę w zarządzaniu środkami, zawsze możemy podjąć jakąś kwotę z lokaty bankowej lub rachunku oszczędnościowego. Ta forma lokowania kapitału jest najmniej ryzykowna, ale i stosunkowo mało zyskowna,
- inwestycje w kryptowaluty – świat online oferuje coraz ciekawsze formy spekulacji. Od paru lat wirtualną rzeczywistość podbijają kryptowaluty z Bitcoinem na czele. Kryptowaluty stanowią zdecydowanie alternatywną formę oszczędzania, dla miłośników podwyższonego ryzyka inwestycyjnego. Więcej w temacie kryptowalut w naszym artykule: Bitcoin, czyli fenomen inwestowania w kryptowaluty.
- własny skarbiec, czyli trzymanie oszczędności w tzw. „skarpecie”- nieco już archaiczny sposób gromadzenia kapitału. Jednak nie oznacza, że nie jest stosowany do dziś. W dobie możliwości jakie dają nam fundusze, banki, lokaty, inwestycje alternatywne, trzymanie gotówki w domu wydaje się jednak nieuzasadnione. W ten sposób pieniądze nie pracują i są narażone na zwyczajną kradzież.
Jak oszczędzać, to z głową. Ważne jest by przeanalizować swoje stałe wydatki, oszacować kwoty jakie przeznaczamy na zakupy, zweryfikować jaką „wolną kwotą” dysponujemy i spróbować ją odkładać. Od czegoś trzeba zacząć. Najprościej założyć rachunek oszczędnościowy i dwoma kliknięciami w panelu banku regularnie dokonywać przelewów między rachunkami.
Z czasem rozważmy inne formy oszczędzania na emeryturę. Warto spróbować z IKE i IKZE, które jako jedyne gwarantują ulgi podatkowe.
Odnosząc się do wcześniejszej emerytury, warto powrócić jeszcze raz do Michała Szafrańskiego, który w prosty i bardzo obrazowy sposób przedstawia wyliczenia dotyczące tego, jaki procent własnych przychodów oszczędzać, by móc odpowiednio zmniejszyć lata aktywności zawodowej.