<iframe src="//www.googletagmanager.com/ns.html?id=GTM-TK4BMS" height="0" width="0" style="display:none;visibility:hidden"> Pomyśl dwa razy, nim tanio sprzedasz fundusz
NN TFI Investment Partners
Notowania
 
Wstecz

Pomyśl dwa razy, nim tanio sprzedasz fundusz

Chcesz wyjść z funduszu obligacji? Zastanów się dwa razy zanim to zrobisz. Zobacz nasze 3 scenariusze.

Thumbnail
Krzysztof KitaSpecjalista ds. komunikacji inwestycyjnej i kontentu
  • Trwa bezprecedensowy okres na rynku obligacji. Po fali wyprzedaży rentowności 10-latek przekroczyły 9%. Najniższe od ponad 20 lat ceny uwzględniają już całą gamę negatywnych czynników.
  • Inwestorzy indywidualni zastanawiają się nad złożeniem zleceń sprzedaży funduszy dłużnych. Warto za-dać sobie pytanie - czy oddać innym inwestorom swoje oszczędności po rekordowo niskich cenach, czy odkupić od niecierpliwych?.
  • Mamy trzy scenariusze. W naszym bazowym, neutralnym wariancie możliwe są dalsze, lecz już niewiel-kie podwyżki stóp. W optymistycznym inflacja zostaje ograniczona przez dotychczasowe decyzje RPP i dalsze ruchy nie są potrzebne, zaś w negatywnym uporczywa inflacja zmusza do podjęcia radykalnych kroków.

Zawirowania bez precedensu

Na światowym rynku obligacji ton nadaje sytuacja dwóch gospodarek – Stanów Zjednoczonych i Niemiec. W obu obserwujemy wysoką inflację, coraz wyższe stopy procentowe i wyraźne sygnały osłabienia. Te czynniki sprawia-ją, że rosną rynkowe stopy procentowe. Polskie obligacje skarbowe nie są zatem odosobnione w ostatnich wzro-stach rentowności, przy czym u nas ruch ten jest bardziej widoczny niż w USA czy za zachodnią granicą.

Krajowy rynek traktowany jest przez globalnych inwestorów z dystansem – stoją za tym czynniki lokalne. Wśród nich wymienić można luźną politykę fiskalną rządu, niedawne informacje o konflikcie w Radzie Polityki Pieniężnej, czy doniesienia o możliwym odsunięciu Polski od finansowania z Unii Europejskiej.
 

Wpływ oczekiwań na ceny obligacji

Rentowność obligacji jest odwrotnie zależna od jej ceny. Gdy cena, za jaką można kupić obligację spada, rośnie oczekiwana stopa zwrotu (czyli rentowność) jaką ta obligacja może przynieść. O cenach obligacji (a tym samym o rentowności), tak samo jak w przypadku niemal wszystkich dóbr, decyduje punkt równowagi między popytem a podażą.

Skoro stopy procentowe banków centralnych mają być wyższe, to globalni inwestorzy oczekują uzyskania wyższych rentowności z kupowanych obligacji - nie godzą się więc na oferowane ceny. Chcą kupić taniej. Emitentem tych obligacji są państwa i instytucje rządowe – to oni kierują podażą. Nie zawsze jednak podaż może być ograniczona, żeby zniwelować niższy popyt przy danej cenie. Kraje muszą odnawiać dług zaciągnięty w przeszłości, a który w przeciwnym wypadku musiałyby spłacić tu i teraz. W pewnym stopniu godzą się zatem na niższe ceny, a wtedy rentowność obligacji rośnie.
 

Indywidualny inwestor na dużym rynku

Rynek pierwotny to jednak nie jedyne miejsce, gdzie można kupić obligacje – instytucje czynnie handlują nimi między sobą. Inwestorzy na bieżąco uwzględniają cały szereg czynników i gdy pojawia się nowe ryzyko, lub wzmaga się dotychczasowe (na przykład te wymienione w jednym z powyższych akapitów), domagają się uzyskania premii za konieczność jego ponoszenia. To znów przekłada się na wzrost rentowności.

Czy ten popyt ze strony inwestorów, domagających się niższych cen, musi znaleźć odzwierciedlenie w podaży? Nie musi, ale tak jak to dzieje się obecnie – znajduje. Inwestorzy indywidualni tłumnie składają teraz zlecenia wyprzedaży funduszy dłużnych, oddając innym inwestorom własne oszczędności po rekordowo niskich cenach.
 

Rentowności oderwane od stóp NBP

W pewnej części stawka WIBOR6M (na koniec października było to ok. 7,70%) oraz rentowności obligacji skarbowych odzwierciedlają oczekiwania wobec przyszłego poziomu stóp procentowych. Przy obecnej stopie referencyjnej wynoszącej 6,75% różnica względem WIBOR wynosi niemal 1%. RPP wstrzymała podwyżkę stóp procentowych i o dalszych krokach ma zdecydować po listopadowej projekcji inflacji, jednak nawet jeżeli dane okażą się złe to sami członkowie Rady przyznają, że nie ma już dużej przestrzeni do dalszego podnoszenia stóp.

Barometrem wskazującym na to, że są to czynniki lokalne (o których mowa jest wyżej), są rentowności obligacji o zmiennym oprocentowaniu. Wahania stóp procentowych nie powinny mieć dla ich wycen istotnego przełożenia, a jednak ich rentowności również mocno wzrosły w ostatnim czasie. To pokazuje, że inwestorzy, również zagraniczni, coraz gorzej postrzegają Polskę jako rynek i domagają się wyższej premii za ryzyko.

Rentowności 10-letnich polskich obligacji skarbowych sięgnęły w piątek 21.10.2022 r. nieprzekraczalnej od 20 lat bariery 9 proc. To nie oznacza, że rentowności nie mogą jeszcze wzrosnąć. Trzeba jednak pamiętać, że wyceny obligacji odzwierciedlają nastroje inwestorów i wiele negatywnych czynników jest już w cenach. Takich czynników, które mogą się zmaterializować, ale wcale nie muszą. Przykładowo - dalsze podwyżki stóp procentowych mogą wystąpić, ale nie tak duże jak wycenia rynek, konflikt w Radzie Polityki Pieniężnej może zostać zażegnany, a fundusze unijne mogą jeszcze zostać uruchomione.
 

Co dalej? Trzy scenariusze

1. Zgodnie z zapowiedzią Rady Polityki Pieniężnej, ścieżka stóp procentowych w Polsce uzależniona będzie od listopadowej projekcji inflacji. Wraz z nowymi czynnikami szczyt odczytów odsuwa się w czasie. W naszych bazowych założeniach spodziewamy się, że inflacja jeszcze wzrośnie, a szczyt przypadnie dopiero na początek 2023 r.

To nie przesądza o wznowieniu podwyżek stóp, gdyż te dotychczasowe w pełni zadziałają dopiero z opóźnieniem, a wyższe stopy mogłyby nadmiernie schłodzić gospodarkę. Ponadto RPP zapatruje się na to, co robi amerykański Fed – tam mowa jest już o tym, że kolejne podwyżki stóp mogą być niższe niż początkowo planowano. Niemniej jednak sytuacja na rynku zmienia się dynamicznie i RPP może chcieć „nadgonić” uciekające rentowności. Prawdopodobny jest zatem scenariusz jeszcze dwóch podwyżek stóp po 25 pkt. baz. każda. Wysokie rentowności portfeli funduszy, do pewnego stopnia, mogą stanowić jednak swoisty bufor bezpieczeństwa.
 

2. W mniej prawdopodobnym, acz również realistycznym pozytywnym scenariuszu, listopadowa projekcja pokaże dalszy wzrost inflacji w kolejnych miesiącach, ale również szybki powrót do celu NBP w horyzoncie prognozy, przez co narracja RPP o pozostawieniu stóp bez zmian uwiarygodni się. Obligacje są obecnie najtańsze od lat i taki scenariusz mógłby wesprzeć notowania.
 

3. Natomiast w negatywnym scenariuszu inflacja, również bazowa nie ustępuje. Nie tylko w kraju, ale i na świecie. Konieczne będą dalsze podwyżki stóp, być może nawet takie drastyczne jak na Węgrzech. Fundusze nie są tu jednak całkiem bezbronne. Wraz ze wzrostem prawdopodobieństwa takiego scenariusza zarządzający mogą dostosowywać stopień wrażliwości portfela na zmiany stóp procentowych – tzw. czas trwania, czyli „duration”. Im jest on krótszy, tym portfel funduszu jest mniej wrażliwy na potencjalne zmiany – z reguły krótsze duration mają te fundusze, które inwestują w krótkoterminowe instrumenty dłużne. Ponadto wynik funduszu powstaje ze złożenia zmiany cen obligacji i otrzymanych odsetek. Jeśli odsetki są odpowiednio wysokie, mogą kompensować negatywny wpływ zmiany ceny, wynikającej ze wzrostu stóp procentowych.
 

Sprzedać czy kupić „na dołku”?

Chyba każdy zna złotą giełdową myśl, że należy „kupować w dołku i sprzedawać na górce”. Rentowności portfeli funduszy dłużnych są teraz najwyższe od 20 lat, zaś ceny obligacji są najniższe od 20 lat. Sprzedać obligacje lub wyjść z funduszu dłużnego teraz, to ryzykować tym, że zrobi się dokładnie na odwrót.

Z drugiej strony, kto nie chciałby „kupić w dołku”? Taką transakcję przybliża regularne inwestowanie – na przykład odkładanie drobnej kwoty co miesiąc, z myślą o emeryturze. Mając na myśli odpowiednio długi horyzont inwestycyjny, wahania rynkowe stają się drugorzędną kwestią. Proces inwestycyjny wiąże się wtedy z kupowaniem zarówno po niższych jak i wyższych cenach. Historia pokazuje, że w długim terminie taka metoda – uśredniająca ceny i korzystająca z magii procentu składanego – pozwala nie tylko osiągać pozytywne wyniki, ale także bronić kapitał przed inflacją.

Nota prawna:
Inwestycje w Fundusze Inwestycyjne zarządzane przez NN Investment Partners Towarzystwo Funduszy Inwestycyjnych S.A. (dalej NN IP TFI)NN IP TFI są obarczone ryzykiem inwestycyjnym.

Informacje o Funduszach Inwestycyjnych zarządzanych przez NN IP TFI oraz o ich ryzyku inwestycyjnym sporządzone w języku polskim zawarte są w Prospektach Informacyjnych dostępnych w siedzibie NN IP TFI i na stronie www.nntfi.pl oraz w Kluczowych Informacjach dla Inwestorów i Informacjach dla klienta alternatywnego funduszu inwestycyjnego dostępnych w siedzibie NN IP TFI, u Dystrybutorów i na stronie www.nntfi.pl (https://www.nntfi.pl/informacje-i-dokumenty/dokumenty-funduszy/prospekty-informacyjne).

Informacje odnośnie praw inwestorów sporządzone w języku polskim znajdują się w Prospektach Informacyjnych dostępnych w siedzibie NN IP TFI u Dystrybutorów i na stronie www.nntfi.pl (https://www.nntfi.pl/informacje-i-dokumenty/dokumenty-funduszy/prospekty-informacyjne).

Informacje o Funduszach Inwestycyjnych zarządzanych przez NN IP TFI oraz o ich ryzyku inwestycyjnym zawarte są w Prospektach Informacyjnych dostępnych w siedzibie NN IP TFI i na stronie www.nntfi.pl oraz w Kluczowych Informacjach dla Inwestorów i Informacjach dla klientów alternatywnych funduszy inwestycyjnych dostępnych w siedzibie NN IP TFI, u Dystrybutorów i na stronie www.nntfi.pl.

Niniejszy materiał został przygotowany przez NN Investment Partners Towarzystwo Funduszy Inwestycyjnych S.A. (dalej NN IP TFI) i jest upowszechniany w celu reklamy lub promocji świadczonych przez nie usług. NN IP TFI posiada zezwolenie Komisji Nadzoru Finansowego na prowadzenie działalności.

Warto przeczytać

Co dalej z cenami surowców?

Surowce mają za sobą świetne półrocze i słaby trzeci kwartał. Co lub kto za tym stoi i czego można s...

Thumbnail
Wojciech KiermaczSpecjalista ds. komunikacji inwestycyjnej i kontentu

Wrześniowa decyzja Rady Polityki Pieniężnej

Rynek spodziewał się takiego ruchu ze strony RPP.

Thumbnail
Krzysztof KitaSpecjalista ds. komunikacji inwestycyjnej i kontentu

Jak możemy Ci pomóc ?

Aby się zarejestrować, wybierz produkt inwestycyjny dla siebie.